Say Something to blog z opowiadaniami o tematyce slash/shōnen-ai. Znajdują się tutaj opowiadania autorskie, fanfiction z Naruto, Harry'ego Pottera i inne treści. Gry do bloga: 1, 2, 3, 4.

13.6.14

O: Przypadki - Przeglądarka

Teraz moja mama wymyśliła, że pojedziemy w gości na parę dni do jej siostry. W końcu są ferie, wolne! Niestety zamiast błogiego leniuchowania i wyjść ze znajomymi, będę musiał kisić się u nich. Nie ma tam nic ciekawego do roboty, oprócz... dokuczania kuzynowi. W tym wszystkim, oczywiście nie mam pojęcia jak tam się zmieścimy, bo ja na kanapie z rodzicami nie zamierzam spać, a podłoga nie wchodzi w grę, bo nawet dywanu nie mają. 

Jesteśmy w tym domu już drugi dzień, Mikołaj strasznie się piekli, bo ciocia zabroniła mu urządzać nocowania dla jego kolegi. Okazało się, że jego łóżko jest wystarczająco duże, abyśmy zmieścili się, więc ciocia powiedziała, że mam wybór. Albo podłoga, albo łóżko z możliwością wypchnięcia Miko.

Choć jest raczej nudno to ja mam dostęp do komputera, niby nic takiego, bo to też się kiedyś znudzi, ale uniemożliwiam mu ściągnięcie streszczenia Krzyżaków, które teraz ma przeczytać. Biedaczek. Jeszcze by mi tu czytał. W wolne. Haha, dobre. Ze mną tylko tytuł by zdążył. Pewnie i tak przeleci wzrokiem streszczenie przed lekcją.

Tak gdzieś o dwunastej zadzwonił kolego Mikołaja, który miał tutaj nocować. Kuzyn od razu się uśmiechną, widząc na wyświetlaczu jego numer. 

- Hej, Maciek. - Czyli tak się nazywał.

- Cześć! - usłyszałem. Miał telefon włączony na głośnomówiący. - Słuchaj. Musimy się spotkać, najlepiej zaraz! Mam ci do powiedzenia to, co powiedział przed chwila mój tata. Nie uwierzysz! Szybko, nie mamy dużo czasu! Rusz się. To pa! - zakończył rozmowę, nie pozwalając cokolwiek powiedzieć mojemu kuzynowi.

W mgnieniu oka ubrał kurtkę i powiedział mi, że wróci za trzy godziny, akurat wtedy, kiedy do domu wrócą jego rodzice i moi. Zostałem w domu sam. Super. Mikołaja nie było już pół godziny i nie było komu dokuczać, a ja się nudziłem. On nie chce mi powiedzieć, co najczęściej robi na komputerze, mówi, że jemu to się nigdy nie znudzi.

O, tak, ale ja jestem głupi! W historii przeglądarki wszystko będzie!

Siadam na krześle i od razu klikam na listę, pokazuje mi się ciekawy link, więc go klikam. Był zalogowany, więc wszedłem szybko. Na stronie widziałem jakieś miniaturki filmików, a na nich osoby o japońskich, czy tam koreańskich rysach twarzy. Na stronie zobaczyłem listę wideo i jakieś dziwne słowa, które okazały się imionami. Dobra... Fajnie. Ma jakieś zdjęcie w koszuli w kratkę. Na dole są odnośniki do filmików. Ciekawe, co on tam ogląda?

Co mi tam, kliknąłem pierwszy link z listy. Hymm... 

Jak zaczął się film, już nie mogłem oderwać oczu od dwóch czule całujących się i rozbierających się nawzajem chłopaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelnicy